Lucky Luke w szortach – recenzja komiksu „Lucky Luke. Ballada o Daltonach i inne opowieści”

Wszystkie ostatnio wydane albumy Lucky Luke’a zawierały jedną historię na cały album. Tym razem mamy do czynienia z albumem zawierającym cztery krótkie historyjki. Jak się przedstawiają historie o samotnym kowboy’u w takiej formie? tego się dowiemy z niniejszej recenzji.

Pierwsza historyjka nazywa się Ballada o Daltonach i jest ona adaptacją filmu pod tym samym tytułem.  Tą adaptację czyta się ją dość przyjemnie, ponieważ film był bardzo dobry i jest tak zrobiona, że nie czuć, że jest adaptacją.. Żarty są zabawne i rysunki dobrze wykonane. Podoba mi się też polskie tłumaczenie tekstów piosenki. W pierwotnym wydaniu ta historia ukazywała się w paskach (tak, jak Kajtek i Koko), dzięki czemu plansze nie były tak „rozdmuchane”, jak w albumie Daisy Town i zamiast całego albumu z Balladą o Daltonach, mamy album z Balladą o Daltonach i innymi opowieściami. ocena: 8/101

W następnej historyjce pt. Ukochana Jolly Jumpera Jolly Jumper się zakochuje w pięknej klaczy. Scenariusz napisał powszechnie uznawany scenarzysta Greg. Ogólnie historyjka miała potencjał, ale niewykorzystany. Początek był nieco wydłużony a na przedostatniej stronie myślałem, że akcja dopiero się rozwinie. Na szczęście rysunki są przyzwoite. Podoba mi się, jak były narysowane miny Jolly Jumpera na pierwszych stronach. Klacz tez była ładnie narysowana. ocena: 4/102

Ostatnie dwie historyjki zostały samodzielnie napisane przez Morrisa. Pierwsza z nich Rozróba w Pancake Valley opowiada o poszukiwaniu skradzionego rok temu Jolly Jumpera. Początek był dość intrygujący. Zastanawiamy się, jak to się stało, że Jolly został skradziony aż rok temu. Niestety potem mamy nudne podążanie za właścicielami guzika zostawionego na miejscu przestępstwa. Na szczęście szort ratuje zabawne i zaskakujące zakończenie. To nie była zła historyjka, ale myślę, że byłaby lepsza, gdyby Morrisowi pomógł jakiś dobry scenarzysta. ocena: 7/103

Album zamyka szort pt. Szkoła szeryfów. Niestety Scenariusz jest po prostu słaby i mało zabawny. Running joke z zabijaniem krów był nawet śmieszny ale trochę ściągnięty z albumu Rywale z Painful Gulch. Nawet rysunki nie ratują tej historyjki. Są bardzo ubogie i w dodatku zostały narysowane cienką i poobrywaną kreską. ocena: 3/104

   Ballada o Daltonach i inne opowieści wypada blado na tle pozostałych albumów z Lucky Luke’m wydanych w Polsce. Mimo wszystko fanom polecam tę pozycję, bo zawarte w nim historie uważam za bardzo ciekawe ciekawostki.

łączna ocena: 5.5/10

Jedna myśl na temat “Lucky Luke w szortach – recenzja komiksu „Lucky Luke. Ballada o Daltonach i inne opowieści”

Dodaj komentarz